KULTURA
Przemiana serca rzymskiego trybuna Marcellusa Gallio
Zbliżamy się do końca Wielkiego Postu. Niewątpliwie zaczął się sezon na filmy „pasyjne”. Zjawisko to przybiera na sile po Niedzieli Palmowej. Zanim jednak moi drodzy zasiądziecie z nudów przed kolorowe pudełko, oglądając film, którego scenariusz dobrze znacie przeczytajcie ten artykuł. Chcę wam polecić książkę Lloyda Douglasa – „Szata”.
Akcja powieści rozpoczyna się w Rzymie za panowania „boskiego” cesarza Tyberiusza w willi senatorskiej rodziny Gallio. Jej mieszkańcy są przykładnymi, uczciwymi patrycjuszami. Syn senatora – Marcellus, jest trybunem, przyszłym senatorem. Korzysta w pełni z przywilejów należnych jego pozycji. Podczas jednej z ucz u Gajusza – cesarza elekta, zdarza mu się, (w stanie upojenia alkoholem) wyśmiać z widoku nieprzytomnego następcy tronu (z wiadomych powodów) bezwładnie leżącego na swoim łożu. Nie było by w tym nic złego gdyby nie intrygi dworskie, z powodu których Marcellus zostaje wysłany do Gazy jako generał. Placówka ta uważana jest za najgorszą w całym ówczesnym imperium. Z dala od rodziny i ukochanej, wraz ze swoim niewolnikiem trafia na obcą ziemię. Tam dowodzi wyrzutkami armii rzymskiej, co nie jest dla niego zadaniem łatwym. Miejsce to ma jednak zwoje zalety. Kiedy zbliża się święto Paschy wszystkie jednostki udają się do Jerozolimy, aby pilnować porządku. W rzeczywistości był to czas rozluźnienia dyscypliny i swoista rekompensata za niewygody życia w koszarach. Tutaj Marcellus spotyka człowieka na osiołku, którego tłuszcza wita jak króla. Jedno spojrzenie, przeszyło serce młodego trybuna – ziarno padło. Kilka dni później cała Jerozolima jest świadkiem pokazowego procesu Nazarejczyka. Zapada wyrok – wykonać – oddział Marcellusa Gallio. Młody rzymianin początkowo z obojętnością przygląda się całej farsie, gdyż pogłoski o cudach i nauce wydają mu się niedorzeczne. Podziwia on „mistrza”, jednak z wielkim dystansem odnosi się do jego osoby. Chrystus wisi na krzyżu, wśród zgiełku kpin i szyderstw. Rzucają los o jego szatę, wygrał młody trybun, nieświadomy, gdyż nie dopuściłby się na trzeźwo ukrzyżowania niewinnego człowieka… Wieczorem w posiadłości Piłata odbywa się uczta. Poruszono temat Nazarejczyka, Piłat kazał Marcellusowi włożyć jego szatę, tak dla zabawy. Trybun wykonuje polecenie, jednak szybko ściąga ową szatę. Doznał szoku, z którego prędko się nie wyleczy. W tym momencie zaczyna się poszukiwanie. Wielkie poszukiwanie towarzyszy Chrystusa, zainteresowanie jego nauką. Zanim to jednak nastąpi, trybun będzie musiał się zmierzyć z wieloma przeciwieństwami. Przyjdzie mu m.in. powrócić do zepsutego Rzymu i zmierzyć się z jego znieczulicą…
Ta książka pozwala spojrzeć na sprawę Chrystusa z zupełnie innej perspektywy. O ile w większości opowiadań i adaptacji filmowych Mesjasz przedstawiany jest nam jako główny, niekwestionowany bohater, o tyle w „Szacie” każde jego dokonanie jest poddawane pod wątpliwość. Osobiście bardzo podobało mi się „wyjaśnienie” cudu w Kannie Galilejskiej, oraz cudowne rozmnożenie chleba, gdzie cud tak naprawdę nie polegał na tym, iż z jednego chleba zrobiło się ich tysiąc (już się wygadałem). Nie mam jednak prawa propagować treści tej książki, ani podważać słów Pisma Świętego. Sądzę, że autor też nie miał takich intencji. Dla przezorności radziłbym podejść do niej z dystansem w tych kilku kwestiach.
Mimo wszystko gorąco polecam tę pozycję, gdyż uświadamia nam, w jaki sposób Bóg działa na niewierzących, którzy nie wiedząc o tym, szukają go. Ukazuje nam wewnętrzną walkę między tym, co logiczne-ludzkie a tym, co nadprzyrodzone, niewyjaśnione-boskie.
Tytuł: „Szata”
autor: Lloyd C. Douglas
wydawnictwo: Instytut Wydawniczy PAX
Rok: 2005
Święty Ojciec - album Arturo Mari
Można by powiedzieć, iż autor tej książki, a właściwie albumu – przekręcił zwrot stosowany wobec papieży, w tym przypadku Jana Pawła II. Nie mamy jednak nic przeciwko – bo czy wątpi ktoś jeszcze w świętość postaci Karola Wojtyły – papieża Polaka?
Ten wyjątkowo piękny album to dzieło Arturo Mari – „nadwornego” fotografa watykańskiego, dokumentującego dzieje papieży. 26. letni pontyfikat Jana Pawła II dostarczył olbrzymiego materiału fotograficznego, z którego autor albumu wybrał do „Świetego Ojca” ujęcia naprawdę wspaniałe; ujęcia z pielgrzymek, audiencji, spotkań, wreszcie pogrzebu Świętego Ojca. Dodatkowo tym razem Arturo Mari – „obiektyw papieża” odzywa się do nas także słowem; kolejne fotografie opatrzone są słowem jego komentarza.
Który z fotografików nie zazdrościłby zaszczytu, jakiego dostępował i nadal dostępuje Mari – obcowania i dotrzymywania kroku jedynej takiej postaci na Ziemi; papieżowi? I to jakiemu papieżowi.
Mimo, iż nie jest to pozycja tania (trzeba wykosztować się na ok. 90 zł), to jest to idealny pomysł na prezent dla kogoś bliskiego; coś, co na długo zostanie w naszej pamięci. Tak, jak Jan Paweł II…
Tytuł: Święty Ojciec
Autor: Arturo Mari
Wydawnictwo: BIAŁY KRUK
Rok wydania: 2005 (wydanie II – poszerzone)
To Chrystus przechodzi
Ta książka długo leżała nieużyteczna na mojej półce. W pewnym momencie doszedłem jednak do wniosku, iż dzieło świętego nie może tak bezczelnie wegetować. Z dystansem; zacząłem czytać…
„To Chrystus przechodzi” to jedno z dzieł św. Josemarii Escrivy – założyciela chrześcijańskiej organizacji Opus Dei (łac. dzieło boże), ukończone w 1973 r. Na tę książkę składa się zbiór homilii, wygłoszonych przez tego kanonizowanego, niestrudzonego realizatora posoborowej idei „świętości codziennej”. Homilie te ułożone są w kolejnosci chronologicznej wg roku liturgicznego. I tak św. Josemaria oprowadza nas kolejno przez Adwent poprzez radość Bożego Narodzenia, powagę i odnowę moralną Wielkiego Postu, aż do wnętrza Serca Jezusowego Królestwa Chrystusa-Króla.
Przez większość lektury byłem zadziwiony bystrością, przenikliwością, a nierzadko trafnością interpretacji autora. Ku mojemu zdziwieniu mało tam agitacji do Opus Dei – więcej zaś głębokich rozważań o świętach i uroczystościach, mogących przydać się do przygotowania komentarzy liturgicznych, rozmyślań czy refleksji. Autor podejmuje także rozważania o chrześcijanach we współczesnym świecie w kontekście wybranych, a palących problemów i zjawisk.
Dzięki „To Chrystus przechodzi” możemy na rok liturgiczny spojrzeć okiem jednego ze świętych XX wieku. To wielki dar. Zachęcam do systematycznego czytania, a także do wnikliwego odnawiania tej lektury przed kolejnymi okresami czy świętami. Naszej duchowości takze przyda się F5…
Tytul: „To Chrystus przechodzi”
Autor: św. Josemaria Escriva
Wydawnictwo: wyd. Księgarnia św. Jacka, Apostolicum
Rok wydania: 2003 Katowice-Ząbki
Wstańcie, chodźmy!
Niemal wszyscy znają biografię Karola Wojtyły. Nie obce są nam historie o przygodach papieża-Polaka na nartach, kajakach czy kremówkach w Wadowicach. Z wielu, pieczołowicie napisanych, biografii znamy jego niełatwe dzieciństwo, związaną ze sztuką młodość i wreszcie – jego drogę powołania i życie papieskie – jako następcy św. Piotra. A co wiemy o Jego życiu biskupim?
Wspaniała książka sługi Bożego – Jana Pawła II, opowiada o Jego posłudze biskupiej; jest jakby odpowiedzią na napisany wcześniej „Dar i tajemnicę”, traktujący o sakramencie kapłaństwa w życiu Jana Pawła II. Obie pozycje zostały napisane już w czasie pontyfikatu papieża-Polaka, dlatego odznaczają się wyjątkowo przejrzystym patrzeniem z perspektywy kapłana z 50-letnim stażem.
Ojciec Święty rozpoczyna tę opowieść o charakterze autobiograficznym, od momentu dotarcia do niego wieści o mianowaniu go biskupem sufraganem w Krakowie. A było to podczas spływu kajakowego… Czytamy o jego przeżywaniu momentu otrzymywaniu sakry biskupiej (kapitalne opisy insygniów biskupich). Już wtedy, gdzieś w tle wszystkich tych wydarzeń, o których On sam nawet wcześniej nie marzył, słychać było słowa „Habemus papam”…
„Pamiętam jak dziś, ze arcybiskup wziął mnie pod rękę i wprowadził do poczekalni, gdzie siedzieli księża, i powiedział: „Habemus papam”. W świetle późniejszych wydarzeń można powiedzieć, że były to słowa prorocze.”
[Rdz I, Powołanie]
Papież podejmuje temat istoty bycia pasterzem, głównie w oparciu o swoje doświadczenia duszpasterskie jako biskup w czasach komunizmu. Tak obserwujemy przeżycia bp Wojtyły związane z troską o seminaria duchowne (wykładał także w naszym Śląskim Seminarium!), młodzieżą (ciekawa geneza Światowych Dni Młodzieży), dziećmi, światem nauki, kultury. Papież wspomina nawet o…św. Mikołaju i organizacji Caritas. Niezwykle ciekawy jest także rozdział poświęcony celibatowi, gdzie Wojtyła tłumaczy jego istotę.
Jan Paweł II we „Wstańcie chodźmy!” ukazuje zarówno wątki autobiograficzne, nieraz z aptekarską dokładnością wspominając dawne wydarzenia, jak i te odnoszące się do kościoła Powszechnego; do kwestii i wartości uniwersalnych.
Wracajmy do nieprzebranej bibliografii papieskiej, jaka pozostawił nam po sobie nasz i wszystkich papież – Jan Paweł II! Nazywasz siebie przynależnym do pokolenia JP II. Czyż nie jest nim to, które wnikliwie wraca w tylu dziełach pisanych do jego myśli?
Drodzy ministranci: Wstańcie, chodźmy służyć Panu!
Więcej niż cieśla
To niewinna, zaledwie stu stronicowa broszurka. Jednak po przeczytaniu pierwszego rozdziału dojdziemy do wniosku, iż to nie książka religijna, lecz traktat Josh’a McDowell’a, niepodważalnie potwierdzający egzystencję Chrystusa na ziemi.
Bardzo często możemy się spotkać z opinią, iż coś napisanego dwa tysiące lat temu przez grupę rybaków i celników musi być kłamstwem, zmartwychwstanie chorym wymysłem mającym dać rację bytu dla instytucji Kościoła, a Jezus o ile już istniał był wyłącznie bardzo dobrym człowiekiem. Nic bardziej błędnego.
Autor wyprowadza nas za rękę z czeluści naszej niewiedzy na temat autentyczności Pisma Świętego. Przedstawia rzeczywistość, w której najzupełniej za pomocą ludzkiego poznania można wykazać jego autentyczność.
Ten tekst nie ma być recenzją, gdyż byłby obszerniejszy do samej książki. Ma być jednak zachętą do sięgnięcia po nią, osobom, które wątpią w autentyczność Słowa Bożego. Jednak nie zaszkodzi także osobom, które Je przyjmują. Do tej pory sprzedano osiem milionów egzemplarzy.
Josh McDowell – jeden z najpopularniejszych mówców chrześcijańskich. W ciągu ostatnich dwudziestu lat wygłaszał odczyty na ponad 650 uczelniach 75 państw. Jest autorem, bądź współautorem wielu bestsellerów. Występuje także w filmach i programach telewizyjnych. Posiada stopnie naukowe z ekonomii, teologii i języków.
Tytuł: „Więcej niż cieśla”
Autor: Josh McDowell
Wydawca: Oficyna Wydawnicza „Vocatio”
Data i miejsce wydania: Warszawa 2004